Ostatnia aktualizacja: 29 lipca 2013
Zynga, amerykański producent gier przeglądarkowych niezwykle popularnych na platformach mobilnych, ogłosił, że nie zamierza tworzyć gier, które wymagają korzystania z prawdziwych pieniędzy – informuje portal Business Insider.
Tym samym kalifornijska spółka odcina się od plotek dotyczących wzbogacenia przez firmę oferty o platformę do internetowego hazardu. Inwestorzy Zyngi na powstanie takowej właśnie liczyli.
Sieć spekulowała, że w nadchodzącej przyszłości Zynga zaoferuje „pay-to-play” rozwiązanie, wymagające od graczy płacenia za korzystanie z serwisów.
Czytaj całość na: pb.pl
"jest jeden sprawdzony i pewny system który stosuję już od 10lat, granie singli z kursem max 2.0 płaską stawką, z czystej matematyki i na logikę najbardziej zyskowny i najbezpieczniejszy sposób grania, takich graczy bukmacherzy nienawidzą dlatego dają bonusy i namawiają początkujących graczy do grania akumulatorów które kompletnie się nie opłacają."
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"