Kulisy pracy w kasynie

Kasyna
Bartosz 07/01/2015

Ostatnia aktualizacja: 7 stycznia 2015

Unoszący się dym od papierosów kłuje w oczy krupiera, który stoi od kilku godzin i cierpliwie znosi zarzuty dotyczące oszustwa, usłyszane od zrozpaczonego gracza, który właśnie stracił miesięczną pensję. Witaj w mekce hazardu która w każdym roku zasila budżet kwotą kilku mld zł.

 

Świat kasyn jaki znamy z amerykańskich filmów nie ma za wiele wspólnego z szarą rzeczywistością Warszawy czy Wrocławia.

Polscy krupierzy mają dość chamstwa klienteli. Regularnie spotykają się z wyzwiskami, nerwami oraz groźbami. Gdy ktoś przegrywa w pięć minut zarabiane przez miesiąc pieniądze potrafi uderzyć nie tylko pięścią w stół, ale też mówić do krupiera, że go zabije. Stali bywalcy wiedzą, że są nietykalni bo zostawiają pieniądze. Dlatego groźby najczęściej odbywają się szeptem i nie mogą ich nagrać wszechobecne mikrofony. Bo kasyno to jeden wielki big brother.

– Gdy sytuacja zaostrza się to wkracza inspektor, który próbuje uspokoić gracza, stawiany jest drink. W sytuacji większych gróźb inspektor informuje przełożonego, ale ten najczęściej nic nie robi. Wyproszenie gościa to utrata pieniędzy – kwituje Mariusz, krupier z 20-letnim stażem. – W Casinos Poland w Marriotcie najczęściej grają goście hotelowi, ale też nie brakuje nałogowców krążących od jednego kasyna do drugiego. Często przychodzą również Azjaci. Potrafią godzinami siedzieć przy automatach, żeby nagle wyjść bez słowa. To specyficzny klient, nie awanturujący się, nie pijący, ale palący dziesiątki papierosów.

Czytaj całość na: regionpraca.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL