Ostatnia aktualizacja: 16 lutego 2016
W Federacji Rosyjskiej szykuje się znaczny wzrost podatku od kasyn i punktów bukmacherskich.
Jak donosi „Kommersant” jednym ze środków na zwiększenie wpływów budżetowych w Rosji mogą być bardzo duże podwyżki dla firm hazardowych. Przewiduje się nawet 10 krotny wzrost podatku od gier nałożonego na kasyna a także 10 procentowy podatek dla bukmacherów liczony od działalności internetowej.
Inicjatywa ta jest omawiana w ramach poprawy administracji podatkowej systemu budżetowego Federacji.
Zakłada się, że Ministerstwo Finansów opracuje odpowiedni projekt zmian w przepisach do końca 2016 roku.
Na spotkaniu z wicepremierem Igorem Szuwałowem omówiono sposoby na poprawę administracji podatkowej jako narzędzie do zapewnienia lepszej ściągalności wpływów z działalności hazardowej.
Stacjonarne zakłady bukmacherskie i totalizatory są dostępne na całym terenie Federacji Rosyjskiej natomiast inna działalność hazardowa w tym kasyno jedynie w pięciu wydzielonych strefach. Podatki wynoszące odpowiednio: 7,5 tys. rubli za każdy eksploatowany automat do gier, za stół do gry – 125 tys. rubli stanowią element budżetu regionalnego. Firmy bukmacherskie płaca zryczałtowany podatek wynoszący 7 tys. rubli od każdego punktu przyjmowania zakładów.
Według strony rządowej jest to bardzo niskie opodatkowanie zważywszy na zyskowność tej dziedziny gospodarki.
Źródło: Kommersant.ru
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."