Ostatnia aktualizacja: 3 lutego 2015
Mariusz G. na pewno na długo zapamięta dzień, kiedy do lokalu w L., w którym był menedżerem, wpadli funkcjonariusze Urzędu Celnego z Leszna. Nie wiadomo, skąd mieli informacje o zlokalizowanych tam automatach zręcznościowych, w każdym bądź razie interesowały ich właśnie te maszyny.
Dwa urządzenia podłączone były do internetu. Grę można było rozpocząć, wykupując w jednym z nich specjalny kupon. Wkładało się go do drugiego, wybierało grę, wciskało start i zapominało o bożym świecie. Powrót do rzeczywistości polegał na wylogowaniu się z maszyny, zupełnie jak na zwykłym komputerze. Znów trzeba było włożyć kupon do pierwszego urządzenia, które zwracało niewykorzystane środki.
Urzędnicy dokładnie wypytywali o szczegóły dotyczące sprzętu, a on odpowiadał.
– Wcześniej mieliśmy tak zwane urządzenia o niskich wygranych, ale kilka miesięcy temu podpisaliśmy umowę na dzierżawę powierzchni pod nowe automaty. Miesięcznie otrzymywaliśmy za to 300 złotych netto – zeznał Mariusz G.
Sprzęt miał wstawić i serwisować niejaki Krzysztof S. Do knajpy przyjeżdżał przeważnie dwa razy w tygodniu, dokładał 5-złotówek. Ile pieniędzy było z tego interesu, tego nie wiedział.
– Na gry na pewno nie było tylu chętnych, co wcześniej. Dziennie grało na nich od dwóch do pięciu osób. Krzysztof S. poinformował mnie, że na takie automaty nie trzeba mieć żadnych pozwoleń, a ja sam nie wiedziałem o konieczności posiadania na to jakichś papierów – objaśniał.(…)
Ani Mariusz G., ani też Krzysztof S. nie przyznali się do winy. Obrońcy wnieśli o uniewinnienie swoich klientów z uwagi na brak umyślności w ich działaniu. Sąd przyznał im rację, zdejmując ciążące na nich oskarżenia. Kosztami postępowania sądowego został obciążony Skarb Państwa.
Czytaj całość na: leszno24.pl
"Jestem kibicem łęgi.ale wielki szacun dla ciebie Poldi.cieszcie się że macie takiego gościa przy sobie."
"Jestem pełen podziwu i szacunku dla postawy Pana Podolskiego. Czynienie dobra w każdym wymiarze zasługuje dziś na uznanie. Podobała mi się również postawa Panów Błaszczykowskiego i Piszczka, oczywiście z zachowaniem odpowiedniej proporcji."
"jest jeden sprawdzony i pewny system który stosuję już od 10lat, granie singli z kursem max 2.0 płaską stawką, z czystej matematyki i na logikę najbardziej zyskowny i najbezpieczniejszy sposób grania, takich graczy bukmacherzy nienawidzą dlatego dają bonusy i namawiają początkujących graczy do grania akumulatorów które kompletnie się nie opłacają."
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."