Ostatnia aktualizacja: 16 kwietnia 2020
Co jakiś czas powraca temat wciągnięcia pokera na Igrzyska Olimpijskiej. Pomysł wydaje się na pierwszy rzut oka niedorzeczny, ale jest przynajmniej jeden argument ,,za”.
Macie rację. Poker z wysiłkiem fizycznym ma kontakt tylko wtedy, gdy pokerzyści wrzucają żetony do puli, albo podnoszą karty. To żartem. Ale faktem jest, że pokerzyści dbają o formę fizyczną i trenują na siłowni, żeby później móc usiedzieć po kilkanaście godzin przy stole/ przed komputerem.
Gdy kilka lat temu zaczynałem swoją przygodę z pokerem, pomysł, żeby poker był dyscypliną olimpijską bardzo mi się podobał. Po pewnym czasie zmieniłem zdanie, ale teraz widzę jeden, jedyny plus obecności pokera na IO. Jest to tylko i wyłącznie element promocyjny. Poker już od wielu lat na Zachodzie jest uznawany za taką samą grę, jak szachy i brydż. To po prostu kolejna gra umiejętności, gdzie analityczny umysł i strategiczne myślenie są ważniejsze, niż muskulatura w stylu Arnolda Scharzeneggera.
Wprowadzenie pokera do ,,rodziny sportów olimpijskich”, jak to się ładnie nazywa pozwoli raz na zawsze zerwać z hazardową łatką niesłusznie przyklejoną tej grze. Poker ma w sobie taki sam element szczęścia, jak skoki narciarskie, curling, czy rzut kulą. W każdej dziedzinie życia musisz mieć trochę szczęścia (obok talentu), aby odnieść sukces. Gdyby sir Alex Ferguson nie miał szczęścia, nie wygrałby meczu z Nottingham Forest w Pucharze Anglii w sezonie 89/90, wyleciałby z pracy. A wtedy nie bylibyśmy świadkami jego wspaniałych triumfów z Manchesterem United przez ćwierć wieku.
Czytaj cały tekst Jakuba Suszki na: jakubsuszka.natemat.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."