Ostatnia aktualizacja: 16 kwietnia 2020
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf już w lipcu 2015 roku zgłaszała problem rozbieżności w wykładni i stosowaniu art. 107 § 1 k.k.s. oraz przepisów ustawy o grach hazardowych, do których odsyła rzeczony artykuł k.k.s.
W wydawnictwie Sądu Najwyższego Pani Prezes zauważa, iż część sądów powołując się na orzecznictwo TSUE przyjmuje, że przepisy ustawy o grach hazardowych mają charakter techniczny i wobec braku notyfikowania Komisji Europejskiej ustawy o grach hazardowych należy odstąpić od stosowania tych jej postanowień, które wypełniają blankietowy przepis art. 107 § 1 k.k.s.
Druga linia orzecznicza przyjmuje, że naruszenie obowiązku notyfikacji przepisów technicznych ma charakter naruszenia trybu ustawodawczego i jeśli sąd dochodzi do takiego wniosku, może nie stosować tych przepisów tylko w ten sposób, że zawiesi postępowanie i skieruje stosowne pytanie do Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast do czasu stosownego rozstrzygnięcia brak jest podstaw do odmowy stosowania przepisów ustawy o grach hazardowych.
Dostrzeżone rozbieżności dotyczą w istocie dwóch kwestii:
– tego, czy wspomniane przepisy ustawy o grach hazardowych mają charakter techniczny,
– oraz tego, jaki powinien być skutek stwierdzenia technicznego charakteru tych przepisów przez sąd karny.
Wobec takiej rozbieżności w interpretacji zachodzi potrzeba rozważenia uruchomienia procedury abstrakcyjnego pytania prawnego przewidzianego w ustawie o Sądzie Najwyższym.
Wobec braku rozstrzygnięcia technicznego charakteru przepisów ustawy o grach hazardowych przez Trybunał Konstytucyjny należałoby postulować podjęcie prac legislacyjnych, które umożliwiłyby sądom prawidłowe stosowanie przepisów ustawy o grac hazardowych, do których odsyła art. 107 § 1 k.k.s.
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego zauważa również iż w doktrynie przeważający jest pogląd, że art. 6 ust. 1 oraz art. 14 ust. 1 ustawy o grach hazardowych mają charakter techniczny i wobec tego koniecznym jest wskazanie skutku tego poglądu w sferze stosowania prawa.
A także, że nowelizacja ustawy o grach hazardowych z dnia 26.05.2011 prawidłowo notyfikowana Komisji Europejskiej, nie doprowadziła do zniwelowania skutków braku notyfikacji pierwotnego tekstu ustawy!
Wobec powyższego Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego zgłosiła nieprawidłowość, polegająca na niejasności, czy przepisy ustawy o grach hazardowych, do których odsyła blankietowy przepis art. 107 § 1 k.k.s., mają charakter techniczny w rozumieniu dyrektywy 98/34/WE.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."