Ostatnia aktualizacja: 17 kwietnia 2020
Przestępstwa w cyberprzestrzeni będą w najbliższych latach największym wyzwaniem służb dbających o bezpieczeństwo Państwa. Do długiej listy poważnych przestępstw doszły te związane z hazardem internetowym. Łatwiej i korzystniej byłoby przyjąć rozwiązania Państw Zachodnich i zalegalizować to co i tak funkcjonuje. Niestety, wraz z ustawą hazardową wybrano hipokryzję.
Jak wynika z raportu MSW w ubiegłym roku, dominującym zakresem działań podejmowanych przez Służbę Celną wobec cyberprzestępców było zwalczanie nielegalnego obrotu wyrobami tytoniowymi w internecie, w tym głównie tytoniem do palenia i liśćmi tytoniu (tzw. susz tytoniowy). Służba Celna prowadziła również działania związane ze zidentyfikowaniem i zwalczaniem przestępczości w obszarze gier hazardowych w internecie. W 2013 r. w wyniku przeprowadzonych kontroli zatrzymano 572 sztuk terminali internetowych służących do nielegalnego urządzania gier na automatach, co stanowiło wzrost zatrzymań o 139 proc. w stosunku do 2012 r., w którym zatrzymano 239 sztuk terminali. Ogólna skuteczność działań kontrolnych Służby Celnej w zakresie ujawnień nielegalnego urządzania gier na automatach (terminali internetowych, symulatorów do gier, klasycznych nielegalnych automatów o niskich wygranych) wyniosła w 2013 r. 99 proc. (w 2012 r. – 91 proc.).
Skuteczność jest więc na poziomie mandatu za parkowanie na miejscu dla inwalidów bez uprawnień, natomiast straty skarbu Państwa z tytułu archaicznego prawodawstwa trudne nawet do oszacowania. Obecnie w Polsce kasyna internetowe i zakłady bukmacherskie są nielegalne ale oczywiście funkcjonują. Przykładowo BWIN.com była legalnie działającą firmą, zarejestrowaną i płacącą podatki w Polsce, ba, sponsorującą Legię Warszawa. Po wprowadzeniu restrykcyjnej ustawy hazardowej, kasyna wyniosły się na serwery poza Polską, konta wyniosły się do rajów podatkowych a Mirosław „Miro” Drzewiecki na Florydę. Miro już wrócił, problemu nie ma, Polski Związek Pokera Sportowego zajmuje się warcabami i grami planszowymi.
Czytaj całość na: stosunkimiedzynarodowe.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."