Ostatnia aktualizacja: 8 lipca 2019
Branża gier hazardowych online w 2011 r. warta była 30 mld dolarów. Dzisiaj to już 50 mld dolarów i otwarta autostrada do dalszego rozwoju. Hazard online odpowiada już za 11 proc. całego ruchu w internecie. Ostatnie inicjatywy Totalizatora Sportowego pokazują, że monopolista też ma chrapkę uszczknąć coś z tej kasy.
Analizy wskazują, że hazard online nadal będzie dynamicznie rosnąć. Do końca 2020 r. ma przekroczyć granicę 60 mld dolarów, a do 2023 r. nawet 74 mld dolarów. Przy prognozowanej dynamice wzrostu na poziomie blisko 10 proc. rocznie.
Gry już dawno wyszły z kasyn i zadomowiły się w głównym nurcie rozrywki – zwłaszcza tej online. Biorąc pod uwagę, że według różnych analiz nawet 11 proc. całego ruchu w internecie związane jest z graniem i zakładami, łatwo można wyobrazić sobie skalę branży. Warto zwłaszcza zwrócić uwagę na sektor kasyn online, który w 2016 roku był odpowiedzialny za 27 proc. rynku – przekonuje James Newman z Playtech, globalnego lidera w zakresie dostarczania rozwiązań dla rozrywki w sieci.
Z danych Playtech wynika, że sektor kasyn online na świecie pod koniec 2018 r. był wart 12,2 miliarda euro (w 2015 r. – 9 mld euro). Największym rynkiem jest Europa – 7,8 mld euro w 2018 r. Według branżowych analiz w Polsce hazard w sieci w ubiegłych 12 miesiącach był wart 1,428 mld euro.
Technologia podsuwa gry pod nos
Specjaliści powody takiej ekspansji widzą przede wszystkim w samych ludziach. Gry jako rozrywka stały się dla nas łatwiej dostępne. Są na drodze, jaką wcześniej przeszły takie sposoby spędzania wolnego czasu jak telewizja, radio czy choćby darmowe gry online z systemem ukrytych mikropłatności.
I jeszcze jest jeden, bardzo znaczący element, który determinuje taką nie inną pozycję rynku gier hazardowych w sieci. To nic innego jak technologia. Wirtualna gra online w kasynie na żywo już nie jest żadną przeszkodą. Wykorzystanie urządzeń mobilnych i instalowanych na nich aplikacji pomaga z kolei dotrzeć do najróżniejszych grup konsumentów.
Spora zasługa w tym SSBT (Self Service Betting Terminals), terminalom samoobsługowym mającym przenieść doświadczenia z sieci do punktów sprzedaży. Przykładem mogą być rozwiązania oferowane przez Playtech BGT Sports, które pozwoliły firmie zdobyć 95 proc. udziałów na największym rynku w Europie – w Wielkiej Brytanii.
Internet to dzisiaj najbezpieczniejsze miejsce do grania
Hazard online nie miałby szans na taki rozwój, gdyby nie powszechna (i uzasadniona) opinia co do bezpieczeństwa pieniędzy w trakcie takiej zabawy. Co jednak jest dla wielu kluczowe, czy wziąć w niej udział, czy może lepiej przypatrywać się z boku.
Dzisiaj na rynku są już dostępne specjalistyczne narzędzia, które pozwalają na wczesnym etapie wychwycić osoby grające w niebezpieczny sposób. Przy okazji wspierają one procesy przeciwdziałania uzależnieniom. Dowodem na konieczność ich zastosowania może być kara w wysokości 2 mln funtów nałożona w Wielkiej Brytanii na firmę, która nie zareagowała na czas mając do czynienia z osobą grającą w sposób niebezpieczny.
Całość czytaj na: spidersweb.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."