Ostatnia aktualizacja: 5 kwietnia 2013
Rumunia powołała do życia organ regulujący hazard. Jest to część działań na rzecz uregulowania tych gier w Rumunii.
Prace nad prawem obejmującym gry hazardowe przez internet zostały zakończone w grudniu 2010 roku, ale nie weszło ono w życie dlatego, że wymagało powołania odpowiedniej instytucji do nadzoru. Stało się to dopiero teraz. Obowiązki nadzoru nad hazardem zostały powierzone Krajowemu Biuru Hazardu (NGO). Gdy tylko biuro zacznie działać, operatorzy będą mogli ubiegać się o licencje. Jednak warunki, jakie muszą spełnić są dosyć uciążliwe. Z tego też powodu, Komisja Europejska już dwa razy odrzuciła rumuńskie propozycje regulacji hazardu, uznając je za niezgodne z prawem Unii Europejskiej.
Zgodnie z wcześniejszymi wersjami ustawy z 2010 roku, gra na nielicencjonowanych stronach miałaby być przestępstwem zagrożonym karą 2 lat więzienia. Ustawa wymaga także, aby wszystkie licencjonowane firmy miały swoją siedzibę w Rumunii. Firmy posiadające siedzibę na terenie UE, ale bez licencji rumuńskiej miałyby ograniczoną możliwość reklamowania się.
Jeszcze bardziej absurdalnie wyglądają propozycje podatku dla pokera online. Początkowo, miał nim zostać obłożony każdy pokerowy zakład, w każdej fazie gry. Później system został zmieniony na podatek od przychodów brutto. Jednak nadal budzi to sprzeciw Komisji Europejskiej.
Wydaje się więc, że kolejny kraj idzie po najmniejszej linii oporu i zamierza wprowadzić przepisy niezgodne z prawem unijnym, a jedynie korzystne (chociaż i tak nie do końca) dla siebie. Jesli Rumunia wprowadzi ustawę w takiej formie, jak powyższa, to może się spodziewać, że prędzej, czy później zostanie zmuszona do zmiany jej zapisów. Patrząc na słabą pozycję Rumunii w UE (w przeciwieństwie do Niemiec), stanie się to dosyć szybko.
wolnypoker.org
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."