Ostatnia aktualizacja: 8 lipca 2013
Konstytucja III RP z 1997 r. jest zbiorem frazesów i obietnic bez pokrycia. Jedną z nich jest zapis gwarantujący odszkodowanie należne za bezprawne działania władzy.
W rzeczywistości, gdy władza się myli, robi wszystko, aby nie zapłacić za swój błąd lub zapłacić grosze. Biznesmen Roman Kluska za bezprawne zatrzymanie otrzymał 5 tys. zł odszkodowania. Żaden z odpowiedzialnych za to bezprawie urzędników nie poniósł kary. Co więcej, budżet państwa na całej operacji zarobił, bo Kluska, aby nie trafić do aresztu, musiał wpłacić 8 mln zł kaucji, które przez kilka miesięcy na nisko oprocentowanym koncie dało kilkadziesiąt tysięcy złotych odsetek. Cóż więc stoi na przeszkodzie, aby próbować niszczyć przedsiębiorców, skoro nawet w głośnych sprawach winni nadużyć urzędnicy pozostają bezkarni, a Skarb Państwa nie musi płacić odszkodowań?
Wiceminister finansów Jacek Kapica wytoczył działa przeciwko firmom oferującym gry na automatach nazywanych popularnie jednorękimi bandytami. A któż chciałby bronić bandytów? Dlatego minister Kapica publicznie się chwali, że odkąd zaczął walczyć z tą branżą, liczba automatów spadła z 55 tys. do 11,5 tys. Nie podaje, ile osób straciło pracę ani o ile spadły wpływy do budżetu.
Komentarz Jana Pińskiego czytaj na: uwazamrze.pl
Manolo
19:15 09/07/2013
Ten co wie
21:09 09/07/2013