Ostatnia aktualizacja: 25 sierpnia 2015
Zakłady bukmacherskie Totolotek rozszerzyły swoją ofertę zakładów o brytyjskie i irlandzkie wyścigi konne.
Od minionego tygodnia miłośnicy gonitw mogą oglądać ich transmisje na żywo i obstawiać wyniki w 120 punktach na terenie całej Polski.
Totolotek jest jedynym na polskim rynku bukmacherem oferującym zakłady na gonitwy konne. W Wielkiej Brytanii i Irlandii są one równie popularne jak zakłady piłkarskie, dzięki czemu wyścigi dostarczają jeszcze większych emocji. W 120 punktach Totolotka codziennie od wczesnych godzin popołudniowych można emocjonować się transmisjami przeprowadzanymi na żywo z blisko 90 torów. Zakłady są proste i szybkie, a wygrana zależy wyłącznie od kursu na dane zdarzenie, wniesionej stawki i wyniku sportowego.
„Zakłady na wyścigi konne z torów brytyjskich i irlandzkich to zupełna nowość na polskim rynku zakładów, tym bardziej, że przyjmowane są na zasadach zakładów bukmacherskich. To odróżnia je od typowego totalizatora konnego, gdzie wygrane, a tym samym atrakcyjność gry zależy głównie od łącznej puli wpłaconych stawek. Tym samym kolejny raz podążamy za światowymi trendami w których zakłady bukmacherskie wypierają grę pulową. Mamy nadzieję, że nowe zakłady na tak prestiżowe i stojące na wysokim poziomie wyścigi konne jak GBI Racing, będą cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród naszych Klientów” – mówi Adam Lamentowicz, Prezes Totolotek S.A.
Przedsięwzięcie realizowane jest dzięki współpracy Totolotka z firmą GBI Racing posiadającą prawa licencyjne do wszystkich brytyjskich i irlandzkich wyścigów konnych. Wyścigi odbywają się 360 dni w roku, na co składa się około 1800 meetingów i ponad 10 000 gonitw. Najważniejsze z nich, to Royal Ascot, Epsom Derby Festival, czy Irish Derby. Transmisje realizowane są w wysokiej jakości obrazu, z wielu kamer wraz z angielskim komentarzem. Polska jest 39 krajem na świecie i 22 w Europie z dostępem do transmisji GBI Racing oraz 15 regionem w którym zakłady te przyjmowane są w formule zakładów bukmacherskich.
Źródło: Materiały prasowe Totolotek S.A.
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."