Ostatnia aktualizacja: 17 lipca 2015
14 gonitw wyścigów konnych odbędzie się w najbliższą sobotę i niedzielę na sopockim hipodromie. W tym roku impreza jest biletowana.
Ceny wejściówek rozpoczynają się od 5 zł. Dodatkowo trzeba zapłacić za program i zakłady, jeśli chce się spróbować szczęścia w totalizatorze. Wojciech Kowerski, ekspert wyścigowy, mówi nam jak zacząć grać, kiedy przestać i jakimi mądrymi hasłami warto się kierować, by nie podzielić losu tych, którzy przegrywali tutaj mieszkania i samochody.
Jacek Główczyński: Jakie są najlepsze metody na wygraną w totalizatorze wyścigowym?
Wojciech Kowerski: Metod jest mnóstwo. Czasami typuje się na pochodzenie, czasami na dżokeja, innym razem patrzy się na osiągane przez konie czasy, czy dystanse, na których osiągają najlepsze wyniki. Moim zdaniem pochodzenie jest tutaj rzeczą wątpliwą. Gdy pytają mnie, czy ten koń ma dobre pochodzenie to odpowiadam, że ma, jak pochodzi, to się… zmęczy.
W takim razie może lepiej przyjść na wyścigi, by oglądać konie, a kasy totalizatora omijać z daleka?
Grać trzeba. Dlatego, że stawki nie są wysoki. Zaczynają się od 3 złotych. Kombinacji jest kilka. Można grać na zwycięzcę, na 1-2 w obojętnie jakiej kolejności, na trójkę itp. Są też gonitwy składane, jak na przykład kwinta.
Czytaj całość na: sport.trojmiasto.pl
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"
"Jakieś kompy znaleźli i jaka akcja? Oni już naprawdę nie mają kogo łapać i statystyki robią. Takie służby zaangażowane w proceder paru komputerów i opłakanych lokali. Marnują pieniądze podatników"
"Mnie to wkurza te obstawianie państwowego totalizatora: stoję w Żabce a przede mną emeryt podaje jakieś cyfry, kupuje losy, czas zabiera… w saloniku prasowym chce kupić gazetę a to był jakiś tam dzień kumulacji i ludzie poje@@ni stoją w kolejce i obstawiają liczby. To jest hazard. Hazard też jest w radio RMF „wyślij sms a już teraz każdy sms mnożymy x70” więc jak każdemu mnożą to co to za bonus? Może trzeba zacząć od ograniczenia tych konkursów SMS i zdrapek/obstawiania liczb na stacji w sklepie i kiosku?"
"Reklamy Totalizatora powinny być zabronione. To namawianie ludzi do hazardu. Emeryci wydają całe emerytury na zdrapki. W czasie losowania gadają że jeden trafił milion a że reszta przegrała 10 mln tego już nie powiedzą. Zakazać tych praktyk."