Ostatnia aktualizacja: 17 kwietnia 2020
– Jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna, że ustawa antyhazardowa jest niezgodna z przepisami, to państwo straci ogromne pieniądze – mówi jeden z celników. Izby Celne w całej Polsce prowadzą akcje rekwirowania automatów do gier, mimo że legalność ustawy wisi na włosku.
Od kilku miesięcy celnicy w całej Polsce obrali za priorytet rekwirowanie automatów do gier, które nie są ustawione w kasynach, tylko np. w sklepach, pubach czy na stacjach benzynowych. To odgórny nakaz Ministerstwa Finansów. Akcje prowadzone są w imię słynnej ustawy antyhazardowej z 2009 roku. Jest jednak pewien problem – ustawodawca nie powiadomił wtedy Komisji Europejskiej o wprowadzeniu przepisów. To główny argument firm prowadzących taką działalność. Jak wynika z danych „Dziennika Gazety Prawnej”, do połowy tego roku celnicy zarekwirowali 4402 automaty. O tym, jak wygląda w rzeczywistości praca celnika, rozmawiamy z jednym z nich.
Rozmowa z Marcinem, celnikiem z województwa w północnej Polsce
Jakub Wątor: Od kiedy waszym głównym zadaniem jest ściganie jednorękich bandytów?
Marcin: – Od jakiegoś pół roku. Oczywiście mamy też inne zadania, ale maszyny do gier to podstawa, bo ministerstwo narzuciło nam limity. Każda Izba Celna musi do końca tego roku zarekwirować określoną liczbę automatów. Nie mogę powiedzieć, jaki limit ma moja Izba, bo można by mnie po tym zidentyfikować. Ale powiedzmy, że małe województwa mają limit ok. 500-600, większe proporcjonalnie więcej. Myślę, że limity mogą dochodzić i do tysiąca automatów.
Co będzie, jeśli tego limitu nie wypracujecie?
– Pewnie polecą jakieś kary, brak premii, dodatku świątecznego, czy coś w tym stylu.
Jak wyglądają naloty?
– Naloty? Nie przesadzaj. Może najpierw trochę teorii: automaty mogą być stawiane tylko w prawdziwych kasynach, czyli takich, które mają zezwolenie Ministerstwa Finansów. W mieście, które ma mniej niż 250 tys. mieszkańców, nie może być więcej niż jedno kasyno. Robimy więc akcje w małych miasteczkach. Właśnie tam jest najwięcej automatów – sklepach, pubach czy pseudokasynach.
Upraszczając: wchodzimy, gramy na automacie, by udowodnić, że rzeczywiście jest automatem do gier, po czym go rekwirujemy. Nie ma żadnych – jak to nazwałeś – nalotów czy awantur. Właściciele lokalu są świadomi, że możemy w każdej chwili wpaść.
Czytaj całość na: wyborcza.biz
"oszkan lottery Brtani składan żazalen o kdwania bilety zkpione onilne steaciłe lottery 2.04b castro illonos 1.37i 1.34b lottery Maine 1.35b kalforni 1,08b powerboll NUROR1.13 B MAM WSZTKIE OŻCZNIA WSŁANE DO USA LOTTERY"
"Jestem bardzo ciekawy, czym aktualnie zarządzający tzw. Totalizatorem Sportowym będą się tłumaczyć z dokonywanych oszustw w trakcie losowań? A ich ewentualne idiotyczne tłumaczenia, że to wina PiS-u, że takie programy za miliony $ zakupili w Stanach Zjednoczonych pozostaną tylko ośmieszającym ich rechotem przez oceniających stopień i wielkość zarzutów. Może zawczasu lepiej będzie przemianować TS jako Totalny Szwindel, grać będą tylko desperaci i absolwenci szkół specjalnych, a Pierre de` Coubertin przestanie się w grobie ze wstydu przewracać!"
"Do Użytkownika "hazard" Jak Państwo nie ma nic z kasyn legalnych? Przecież kasyna naziemne płacą ogromny 50% podatek od zysku."
"zawsze mówiłem , co państwowe to niczyje !!! Tak było , jest i będzie . Brak konkurencji wpływa na demoralizację Zarządów i korupcję . Tak było i jest nadal. Brak doświadczenia w branży źle wpływa na pracę TS . Firma hazardowa to firma hazardowa . Praca w bankach to praca w bankach ."
"Nie da się zamknąć dochodowej świni jaką jest Lotto pomimo, że dymają naród to odprowadzają do budżetu państwa spore dochody. Generalnie działają jak kasyna. Urabiają klientów, rżną na kasę i zostawiają w skarpetach."