Ostatnia aktualizacja: 17 kwietnia 2024
167.000 dolarów wygrał podczas swojej pierwszej wizyty w kasynie Royal Panda gracz z UK, 25-letni Scott!
Scott założył konto w kasynie Royal Panda w zeszły czwartek i pierwsze co uczynił, to usiadł do stołu ruletki na żywo. Przy takim stole obstawiamy jak przy ruletce internetowej ale kołem kręci i wypłaca wygrane żywa krupierka. Widzimy ją na ekranie a nawet możemy z nią na czacie porozmawiać – my piszemy, ona odpowiada nam patrząc w kamerę.
Scott wesoło gaworzył z sympatyczną krupierką jednocześnie stawiając na swoje ulubione numerki. Koło się kręciło aż w końcu kulka padła na obstawione przez gracza pole. Tylko jedna z wygranych Scotta to 38.345 dolarów za jedno zakręcenie!
Scottowi szło na tyle dobrze, że pierwszą wizytę w kasynie Royal Panda zakończył na mocnym plusie, wynoszącym 167.000 dolarów!
Jaki morał z tej historii? Określenie „beginner’s luck” czasami się sprawdza. Sprawdza się także powiedzenie, że wygra tylko ten, kto zagra.
"Jestem pełen podziwu i szacunku dla postawy Pana Podolskiego. Czynienie dobra w każdym wymiarze zasługuje dziś na uznanie. Podobała mi się również postawa Panów Błaszczykowskiego i Piszczka, oczywiście z zachowaniem odpowiedniej proporcji."
"jest jeden sprawdzony i pewny system który stosuję już od 10lat, granie singli z kursem max 2.0 płaską stawką, z czystej matematyki i na logikę najbardziej zyskowny i najbezpieczniejszy sposób grania, takich graczy bukmacherzy nienawidzą dlatego dają bonusy i namawiają początkujących graczy do grania akumulatorów które kompletnie się nie opłacają."
"bardzo prawidlowy artykul sam gram na 1-2% zysku dziennego od kapitalu po 11 miesiacach takiej gry zrobilem 36-1 oby tak dalej i zycze kazdemu powodzenia i wytrwalosci po gra to maraton"
"Trochę szukanie dziury w całym biorąc pod uwagę natłok hazardowych reklam dosłownie wszędzie..."
"To chyba konkurencja forebtu opłaca te teksty redakcji e-play... Co to za bzdurna informacja, w czasach, gdy dzieciaki oglądają reklamy sts skierowane tematycznie do dzieci i mlodziezy, dziadki kupują wnuczkom zdrapki "nie hazardowego" lotalizatora, a superbet niemal wyskakuje z lodówki i nie patrzy na wiek konsumenta. Wstyd e-play"