Szeryf Kapica chce dorwać Bońka za promowanie e-hazardu

Gry hazardowe
Bartosz 09/12/2014

Ostatnia aktualizacja: 9 grudnia 2014

O ściganiu Zbigniewa Bońka i Mateusza Borka za łamanie ustawy hazardowej, pieniądzach graczy, blokowaniu stron internetowych, obniżce podatków od gier i rajach podatkowych Biztok.pl rozmawia z wiceministrem finansów Jackiem Kapicą.

Sebastian Ogórek: Od niedawna ma pan konto na Twitterze. Gdy czytam kpiny i żarty z pana, które stroją sobie Zbigniew Boniek, Krzysztof Stanowski czy Mateusz Borek, to zastanawiam się, jak to możliwe, że określa się pana mianem szeryfa.

Jacek Kapica, wiceminister finansów, szef Służby Celnej: Taka praca, wiele już w niej doświadczyłem i uodporniłem się na tego typu impertynencje. Niemniej uważam, że ten kanał komunikacji nie może być zdominowany tylko przez negację. Chcę tam pokazywać, jakimi przesłankami kierujemy się, kształtując przepisy czy prowadząc takie, a nie inne działania.

Wspomniani panowie reprezentują lub reklamują w Polsce bukmacherów całkowicie bezkarnie. Służby ścigają tysiący Polaków, drobnych graczy, a nie potrafią w żaden sposób poradzić sobie ze źródłem tego problemu – nielegalnymi serwisami bukmacherskimi.

Na ten temat trzeba patrzeć z kilku płaszczyzn. Po pierwsze nasze prawo obowiązuje tylko w Polsce i obejmuje tylko te osoby, które popełniają przestępstwo tutaj. Instrumenty prawne, z których możemy korzystać, pozwalają dosięgać tych, którzy organizują lub pośredniczą w grach poprzez pomocniczość. Postępowania w tym zakresie są już prowadzone. Ukarać możemy też osoby, które korzystają z nielegalnych serwisów. Prawo ma zatem ograniczenia i nie dotyczy serwisów zagranicznych. Poza tym ich właściciele na swoich stronach jasno wskazują, że nie kierują swojej polskojęzycznej wersji do osób przebywających w Polsce. W ten sposób unikają odpowiedzialności. Natomiast ta odpowiedzialność cały czas ciąży na osobach, które znają te przepisy i mimo tego z tych serwisów korzystają. Na tę sprawę trzeba spojrzeć również z etycznego puntu widzenia. Uważam, że większa jest tu odpowiedzialność osób publicznych, które swoją działalnością nakłaniają, motywują czy promują udział w nielegalnych przedsięwzięciach.

Czytaj całość na: biztok.pl

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL