Państwo chce mieć monopol na gry hazardowe

Gry hazardowe
Bartosz 11/07/2016

Ostatnia aktualizacja: 11 lipca 2016

Z roku na rok kurczą się wpływy do publicznej kasy z podatku od gier. Od 2010 roku, czyli od momentu obowiązywania ustawy hazardowej, straciliśmy blisko 400 mln zł. Minister Szałamacha chce dać drugie życie automatom do gier i hazardowi w sieci. Z jedną różnicą – obejmie je monopolem państwa. Czy to dobry pomysł?

Po przeszło sześciu latach prawnej stagnacji na rynku gier hazardowych rząd szykuje spore zmiany. Ministerstwo Finansów opracowało projekt nowelizacji ustawy uchwalonej w ekspresowym tempie po wybuchy afery hazardowej w 2009 roku. Co z niego wynika? Politycy chcą, objąć monopolem automaty do gry poza kasynami oraz hazard w sieci (z wyjątkiem zakładów wzajemnych i loterii promocyjnych). Mają również sposób na operatorów działających w szarej strefie – będą blokować strony internetowe oraz przepływ płatności na ich konta. Resort wyliczył, że zmiany w ustawie, w ciągu najbliższych dziesięciu lat od momentu wejścia w życie, przyniosą do budżetu ponad 24 mld złotych.

Eksperci i ludzie z branży krytycznym okiem patrzą na projekt noweli. W ich ocenie politycy nie mają wystarczającej wiedzy oraz koncepcji na uregulowanie rynku, przez co od lat tkwimy w rozwiązaniach rodem z epoki, która nie ma nic wspólnego z gospodarką rynkową. Pojawiły się głosy, które mówią, że rząd mógłby zasilić publiczną kasę dużą większą kwotą, gdyby ustawa została napisana na nowo, a zmiany dotknęły przede wszystkim sferę podatków, a także sponsoringu i reklamy.

Projekt w obecnej wersji najprawdopodobniej zostanie przyjęty na najbliższym posiedzeniu rządu 12 lipca. Minister Henryk Kowalczyk zapewnia, że najpóźniej do końca miesiąca muszą przesłać gotowy dokument do notyfikacji do Komisji Europejskiej, gdzie zostanie on zablokowany na minimum trzy miesiące.

Więcej czytaj na: e-play.eu

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

E-PLAY.PL